Przepisy

Pierożki z bobem

Kiedy wstawiałem na moim blogu ostatni przepis na ciasto „Murzynek” , nie było jeszcze kalendarzowego lata. Wtedy już wiedziałem , że kiedy opublikuję kolejny przepis , będzie już gorące lato i dlatego zaproponuje Wam lody. Niestety pogoda nas nie rozpieszcza , a ja w takie pochmurne dni nie mam ochoty na wytwarzanie i konsumowanie lodów. Dlatego postanowiłem wyszukać w moich gazetach z prl-u, przepis na jakąś sezonową potrawę. Na szczęście szybko poszło i znalazłem pierożki z bobu. Przepis na pierożki z bobem nadesłała do tygodnika „Przyjaciółka” gospodyni domowa ,pani Maria Suchodolska. Pani Maria już gościła na moim blogu prezentując potrawę zwaną „wereszczaka„. Rezygnując z lodów , nie miałem w zanadrzu innej potrawy sezonowej i mogę powiedzieć z ręką na sercu ,że pani Maria swoimi pierożkami uratowała mi dupę. Nie wiem jak wy , ale ja uwielbiam pierogi i mogę je jeść w każdych ilościach. Szczerze powiem ,że pierożki z bobem jem pierwszy raz , ale również szczerze mogę powiedzieć ,że są wspaniałe. W ogóle bób jest wspaniałym warzywem. Spożywanie bobu kojarzy mi się z dzieciństwem, a wszystko co kojarzy mi się z dzieciństwem jest wspaniałe. Teraz tak myślę ,że baty na dupsko wymierzone ojcowską ręką zniósłbym z uśmiechem byleby choć na kilka chwil przenieść się w tamten czas. Przenieść się w tamten czas , siedzieć na ławce z kolegami i zajadać gotowany, solony bób . Bardzo lubię bób , ale nigdy nie zastanawiałem się nad jego wartościami odżywczymi , gdyż jego walory smakowe były na pierwszym miejscu. Dlatego postanowiłem trochę dokształcić się na temat bobu i oczywiście zapytałem ” Wujka Google”. Teraz wiem trochę więcej i namawiam Was ludziska do spożywania bobu. Najlepiej zrobicie jak wykorzystacie przepis na pierożki z bobem i zafundujecie sobie bobową ucztę. Na temat wartości bobu możecie sobie poczytać w internecie. Ja Wam tylko pokrótce napiszę o super mocach bobu. Z tego co AI dla mnie wyszukał dowiedziałem się ,że bób ma wiele właściwości leczniczych. ” Jest cennym źródłem żelaza, co pomaga w walce z anemią, oraz błonnika ,który reguluje poziom cholesterolu i wspiera trawienie. Dodatkowo , bób zawiera witaminy z grupy B, które korzystnie wpływają na układ nerwowy”. Także ludziska namawiam Was jeszcze raz , spożywajcie bób i zróbcie sobie pierożki z bobem według przepisu Pani Marii. Zdaję sobie sprawę, że bób jest wiatropędny i powoduje wzdęcia. Jednak któż z nas nie lubi w takiej sytuacji gdzieś w zaciszu domowym puścić sobie bąka i poczuć ulgę. Ulgę która przynosi odprężenie, wewnętrzny spokój oraz uczucie lekkości. Znowu przypomina mi się dzieciństwo i sytuacje, w których puszczenie bąka w towarzystwie wywoływało radość i uśmiechy na naszych dziecięcych twarzach. W chwili obecnej radość na naszych twarzach wywołamy jak sobie zrobimy pierożki z bobem . A więc już przechodzę do przepisu , bo bez niego ani rusz.

Składniki:

-70-80 dkg bobu

-3 łyżki tartej bułki

-jedna duża cebula

-jedno jajko

-tłuszcz do smażenia

-przyprawy ( pieprz ,sól oraz chili)

-słonina na skwarki

Jeszcze musimy mieć ciasto na pierogi ,lecz Pani Maria nie podała na takie ciasto przepisu. Myślę ,że każdy ma swój sprawdzony sposób na pierogowe ciasto. Jeśli nie macie swojego ulubionego przepisu na takie ciasto, to mam dla was zadanie. Poszukajcie sobie takiego przepisu , lecz nie w internecie . Zajrzyjcie do waszych starych książek kucharskich , które gdzieś pewnie na Was czekają na półce. Książki na pewno będą zadowolone ,że znowu mogą służyć pomocą i odpłacą Wam się inspiracją na jutrzejszy obiad. Jeśli jednak nie znajdziecie czasu na przeglądanie zakurzonych książek kucharskich , to najlepszy przepis na ciasto pierogowe znajdziecie tutaj.

Sposób wykonania:

„Bób ugotować, odcedzić, ostudzić, zemleć w maszynce razem z łuską. Na patelni przesmażyć cebulę, wyłożyć bób do cebuli, wsypać tartą bułkę, sól ,pieprz i przyprawę chili, chwile podsmażyć ciągle mieszając. Wyłożyć do miseczki , jak ostygnie ,wbić jajko i wymieszać”. Następnie należy zagnieść ciasto na pierogi według wybranej receptury i lepić pyszne pierożki z bobu. Pierożki gotujemy , odcedzamy , rozkładamy na talerze i polewamy słoniną ze skwarkami. W końcu możemy zabrać się do konsumpcji. Smacznego.
Po pierożkach Pani Marii, nie ma żołądkowych awarii.

Przepis został zamieszczony w tygodniku „Przyjaciółka” z 29.06.1989 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *